Bardzo się ucieszyłem, że dostaliśmy Banjo, uwielbiam z nim pracować. Mam nadzieję, że ma dziś dobry humor, inaczej wywiezie nas w pole ( xD ). Kate brała już siodło, jednak jej przerwałem
- Nie przepada za siodłem, może odpuscimy mu? - zaśmiałem się
- Możemy - uśmiechnęła się i odłożyła siodło - To od czego zaczynamy?
- Od tego co Classic Goldrush lubi najbardziej, skoki. Skakałaś kiedyś w dwójkę?
- Hm.. Nie przypominam sobie, a co?
Zrobilem "usmiech pedofila"
- O nie, nie, nie. Nie skaczemy we dwójkę! Gleba murowana przy tej wysokości! - zawołał jednocześnie się śmiejąc
- Zaczniemy od nizszych - puściłem jej oczko - Siadam z przodu! - zaklepałem
- Boże, co ja robię że swoim życiem *facepalm*
Walczyłem na Banjo i wyciągnąłem rękę w stronę Kate
- Ryzykujesz?
<Kate?>