niedziela, 29 maja 2016

Od Kate

Ta Akademia jest super!-pomyślałam głaszcząc Grację w jego boksie. Niedługo mam jazdę i będę skakać przez moje rekordowe 150cm! Instruktor powiedział że niedługo spróbuję skakać przez 160! Tylko nie wiem czy mój koniuch da radę aż tak wysoko skoczyć. O! Zaraz jazda! Idę osiodłać mojego skarba i jadę na ujeżdżalnię. Trochę się wierciła przy zakładaniu uzdy. Już wjeżdżam na ujeżdżalnię i widzę przeszkody 105cm-no tak! Pewnie najpierw będę je skakać żeby Mała się nie zdziwiła z takiej wysokości. Kłusowałam sobie aż w końcu przeszłam w galop. Pierwsza przeszkoda bez zrzutki i druga też (hurra!) ale to dopiero 105cm. Potem pojechałam na 150 cm i...przeskoczyłam! Co prawda potrąciłam drąg i nierówno najechałam na przeszkodę ale przeskoczyłam bez zrzutki.
***
Jazda była cudowna! Gracja bardzo się starała. Moje kochane konisko. Po treningu zdjęłam malutkiej siodło i rozstępowałam ją troszeczkę na oklep.
***
Wróciłam do akademii i dosłownie rzuciłam się na łóżko. O! Ktoś do mnie dzwoni. Szybko odebrałam, ale najpierw wykonałam część mojego ukochanego tańca ("Silentó - Watch Me (Whip/Nae Nae)")
-Hej Tato... Tak. Już po jeździe.. Było super-zdałam trochę recenzję mojej jazdy, tata był zadowolony z mojej opowieści. Koło 17 poszłam na obiado-kolację. Okazało się, że przyjechał ktoś nowy.. Gdy tak siedziałam to przysiadł/li się do mojego stolika.

<Kto to ? :P>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz